Czy skiny grają? - czyli słów kilka o kosmetykach w grach

Mikropłatności w grach to temat dość kontrowersyjny. Jedni są zdania, że mikropłatności to kompletnie zbędny element. Można cieszyć się grą również bez nich, zazwyczaj nic wymiernego nam nie dają – a jeśli dają to zdecydowaną przewagę nad graczami free2play. Jednak są również zwolennicy, którzy twierdzą że mikropłatności są po prostu ciekawą alternatywą i urozmaiceniem do gier typu f2p. 

Jednak rozchodzi się tu głównie o skiny w grach. Czy one nam coś dają? Czy warte są swojej ceny? Czy ma to jakąkolwiek wymierną wartość? W tym poście ominę gry pay2win, bo nie o nie mi chodzi. Ich zasadą jest oferowanie graczom lepszych statystyk, za realną walutę.

Ale co takiego da nam, że kupimy sobie skórkę do broni w jakiejś grze online? Nie ma ona innych statystyk, nie ma specjalnych zdolności ułatwiających nam grę, tak naprawdę to za kilka kolorków płacimy nieraz grube pieniądze. O co w tym w ogóle chodzi? No i czemu te randomowe dzieciaki zawsze chwalą się skinami i proszą o nie?


Moim zdaniem, największą przewagę jaką nam daje „droga i ładna” broń jest aspekt psychologiczny. Czujemy się lepsi od innych – tym samym jesteśmy bardziej pewni siebie. W sumie, to jedna z najważniejszych cech pro-playerów (oczywiście zaraz po umiejętnościach i wiedzy). Brak pewności siebie w gierce sprawi, że nasz duch walki może zostać zgaszony dosłownie w kilka sekund, a tym nasze umiejętności mogą na tym ucierpieć

Kolejnym aspektem jest czysto kosmetyczny wygląd – również podbudowujący naszą pewność siebie. Zasadniczo, wszystkie zakupy w takich grach online mają na celu pokazać nas innym w lepszym świetle. Mamy być lepsi, bogatsi, bardziej „cool”. Okiem innych, nasza broń w grze odzwierciedla naszą osobę – bo jak inaczej mają nas inni rozpoznać, jak nie poprzez wygląd? 

No i moim zdaniem ostatni, najmniej ważny punkt – własne upodobania. Jeśli dana skórka w grze naprawdę nam się podoba, co nam broni ją kupić? Oczywiście jeśli mamy na to pieniądze. Radość z posiadania nowych, pożądanych rzeczy jest jak najbardziej normalna i naturalna. Dlaczego więc nie sprawić sobie tej przyjemności i wydać kilkadziesiąt złotych na upragniony skin do broni którą gramy? Czy to jest tego warte, odpowiedzieć musimy sobie sami.

Pozostał jeszcze jeden aspekt, a konkretniej inwestycje. Głównie mogę się tu poprzeć przykładem CS:GO, w którym skiny można wymieniać. Jeśli ktoś lubi bawić się w hazard, przewidywanie cen albo w ekonomię, może tu znaleźć coś dla siebie. Na handlowaniu skinami można na początek zarobić całkiem niezłe pieniądze, ale moim zdaniem jest to absolutnie nieopłacalne w stosunku co do spędzonego przy tym czasu. O wiele lepiej wykupić własną domenę i pisać nikomu niepotrzebnego bloga :DD


Podsumowując, skiny to rzecz bardzo obiektywna i personalna. Mogą one pomóc w wygraniu gry poprzez podbudowanie samooceny i pewności siebie. Mogą być też łatwą drogą do utopienia sporej ilości gotówki. Moim celem nie jest umoralnianie, ale jedynie pokazanie tego psychologicznego aspektu skinów w gierce

Dziękuję serdecznie za wysłuchanie <3